Poświęcenie Kaplicy w Radzyminie w obecności P. Prezydenta i delegacyj organizacyj wojskowych i społecznych. (1927)

Uroczystości w Radzyminie

Dnia 9 b. m. Radzymin był widownią podniosłej uroczystości poświęcenia pomnika-kaplicy na cześć poległych w obronie kraju i stolicy przed zalewem hord Wschodu pięciuset bohaterów boju Radzymińskiego. Uroczystość ta zgromadziła tłumy publiczności. Na błoniach pod cmentarzem stanął pułk wojska, przysposobienia wojskowe, „Strzelec”, „Młody Pionier”, „Sokół”, różne delegacje, stowarzyszenia i t.d. Punktualnie o godz. 12-ej przyjechał Prezydent Rzeczypospolitej. Świtę p. Prezydenta stanowili szefowie kancelarji cywilnej i wojskowej, dyr. Dzięciołowski i płk. Zahorski, oraz adjutanci. Wraz z p. Prezydentem przybyli 2 autami reprezentanci rządu — minister Meysztowicz, minister Jurkiewicz, wiceminister Car, wiceminister Jaroszyński, oraz wojewoda warszawski Sołtan.

P. Prezydent Rzeczypospolitej udał się na błonia za cmentarzem, gdzie przyjął raport od gen. Rydz-Śmigłego, reprezentującego na uroczystości Marszałka Piłsudskiego, poczem przeszedłszy przed frontem oddziałów, powrócił na cmentarz i zajął miejsce przed kaplicą.

Nabożeństwo celebrował ks. biskup polowy Gall w licznej asyście duchowieństwa. Pienia religijne wykonał w czasie mszy chór „Echo”.

Po nabożeństwie ks. biskup Gall wygłosił podniosłe kazanie na temat bohaterstwa armji z 20 r., która pod przewodem Naczelnego Wodza Marszałku Piłsudskiego ocaliła stolicę i ojczyznę od hord bolszewickich. Opuściwszy kazalnicę ks. biskup Gall odprawił nad jedną z bratnich mogił egzekwia. Następnie wygłosił niezwykle mocne i piękne przemówienie gen. Rydz-Śmigły. Z kolei na mównicę, obok ołtarza występowali, aby wygłosić przemówienia: imieniem stolicy — wiceprezydent Rady Miejskiej Rogowicz (którego mowę podajemy oddzielnie), imieniem zarządu gł. Polsk, Tow. Opicki nad grobami bohaterów. którego staraniem stanęła kapliczka-pomnik w Radzyminie p. Nowakowski, wreszcie burmistrz Radzymina p. Marszał.

Po skończonych przemówieniach nastąpił moment niezwykle podniosły w nastroju — długa defilada coś około 300 sztandarów. Złożenie wieńca od stolicy przez prezydenta Słomińskiego zakończyło uroczystość na cmentarzu.

P. Prezydent w otoczeniu rządu dyplomacji z przed bramy cmentarnej przyjął defiladę wojska. policji i oddziałów cywilnych. O godz. 12 min. 40, p. Prezydent Rzeczypospolitej wśród owacyjnych okrzyków, odjechał do stolicy.

Nowości Polityczne i Gospodarcze
1927, nr 50

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.