Gruchnęła wieść — w prasie żargonowej: Ministerjum spraw wewnętrznych zalegalizowało „Towarzystwo popierania rzemiosł i rolnictwa śród żydów w Polsce” P. n. „Ort”. Nawet nieco tylko znający stosunki żydowskie w Polsce, musiał być niemało zdziwiony ta wiadomością. Przedewszystkiem Towarzystwo o takim celu już istnieje oddawna w Polsce, a na jego czele stali żydzi o nazwiskach znanych, odpowiedzialni, żydzi polscy. Tu zaś nie wymieniono żadnego nazwiska założycieli, mimo obszernych opisów działalności „Ortu”. Wiadomo było. że gniazdem zrzeszeń p. n. „Ort” była Rosja, gdzie „Orty” już istniały poprzednio. Jakaż więc ma być specjalna działalność niespodziewanie zalegalizowanego w Polsce Towarzystwa? Wyjaśnił to mimochodem zaraz organ sjonistów w Warszawie: „N. Haint” (290).
Wiadomo, że. w ostatnich czasach wskutek karygodnego niedbalstwa wpuszczono do Polski setki tysięcy żydów rosyjskich. Posłowie i działacze żydowscy w następstwie tak otumanili nasze władze wyższe, że te godziły się na bezustanne prolongaty pobytu tych żydów, którzy grają obecnie te sama role, co za czasów okupacji rosyjskiej litwacy, Polsce przez Rosję narzuceni. I oto dowiadujemy się, że ów „Ort” działał w Polsce jeszcze przed zalegalizowaniem. A jak działał, opowiada właśnie wspomniana żargonówka.
W Wołominie pod Warszawa, gdzie osiadło świeżo kilka tysięcy żydów z Rosji, „Ort” założył dla nich warsztaty. W Warszawie otworzył biuro pośrednictwa pracy dla tych żydów z Rosji. Na prowincji otworzył 22 filie, gdyż widocznie w tylu miastach powstały nowe ogniska żydów rosyjskich. W Grochowie pod Warszawa umieścił wielu żydów rosyjskich na t. zw. fermie, czyli żydowskiej kolonji rolniczej. W Piotrkowie założył kooperatywę i warsztaty. W Łodzi warsztaty do nauczania rzemiosła trykotażowego żydów rosyjskich, dostarczając im. pozatem do i domów maszyn i narzędzi rzemieślniczych. I t. d. Wszędzie dla żydów rosyjskich, dla ich umocnienia w Polsce i pomnożenia żywiołu rdzennie szkodliwego dla Polski.
To samo pismo żargonowe (19) dało w sprawozdaniu ze zjazdu żydowskiego wzmianeczkę wiele mówiącą, lubo tylko parowierszową: „Na zjeździe rabin Mirski wskazał, że instytucje „Ortu” na prowincji zagrarnięte zostały przez żywioły lewicowe”. Żydzi rosyjscy, i w dodatku lewicowi!
A jak forsownie idzie to popieranie, świadczy bundowski organ warszawski „Fołks-cajtung”, z którego się dowiadujemy, że w Wołominie pod Warszawą „komitet ukraiński” używa tych żydów rosyjskich do robót stolarskich, ciesielskich, zduńskich, piekarskich i t. d., wynagradzając ich bez porównania lepiej niż robotników żydowskich w Warszawie. A gdy początkowo w tymże Wołominie do remontów używano mularzy z pośród polaków-chrześcijan, to organ Bundu, organ ateistów, nieuznających religii, wszczął alarm przeciw temu, i skutek był taki, że chrześcijan-polaków odprawiono, a na ich miejsce przyjęto rosyjskich żydów!
Za czasów okupacji rosyjskiej rząd carski narzucał Polsce żydów siłą. Był to ze strony tego rządu występek. Obecnie rząd polski przez niedbalstwo wpuścił nowe zastępy żydów rosyjskich, którym pozwala organizować się i umacniać w Polsce, zatwierdzając różne komitety i „Orty”. Jest to ze strony rządu polskiego tylko błąd fatalny. Ale. niestety, w polityce nieraz błąd bywa groźniejszy od jawnego występku.
Iksen
Kurjer Warszawski
wydanie wieczorne
R. 102, 1922, nr 27
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours