Stan szkolnictwa w Wołominie w roku 1939
W Wołominie w roku 1939 działały cztery szkoły powszechne. Szkoła nr 1 i nr 2 mieściły się w jednym budynku przy ulicy Wileńskiej i Długiej (obecnie to budynek u zbiegu ulic Wileńskiej i Legionów). Szkoła nr 1 była Publiczną Szkołą Powszechną, do której uczęszczali tylko chłopcy. Kierownikiem jej był Stanisław Szubiński. Według ankiet składanych przez dyrektorów szkół i znajdujących się w Archiwum Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego, w szkole nr 1 w okresie okres wrzesień-grudzień 1939 uczyło 8 nauczycieli a liczba uczniów wynosiła 260. Szkoła nr 2 mieściła się na II piętrze tegoż budynku; była to Publiczna Szkoła Powszechna żeńska. Kierowniczką tej szkoły była Jadwiga Markowska (nauczycielka zasłużona w tajnym nauczaniu, o czym wspomnę w następnych rozdziałach). Według powyższych ankiet 7-klasowa Publiczna Szkoła Powszechna nr 2 na dzień 15 czerwca 1939 zatrudniała 10 nauczycieli, uczęszczało do niej 500 uczennic, były 82 absolwentki. Inne dane pochodzą z okresu od września do grudnia 1939 r. gdzie wykazano, że w szkole nauczało 8 nauczycieli, uczęszczało 250 uczennic.
Szkoła nr 3 była szkołą żydowską mieszczącą się przy ulicy Warszawskiej. Szkoła ta działała tylko do jesieni 1939 r. Została zlikwidowana, kiedy Niemcy w Wołominie utworzyli getto.
Szkoła nr 4 mieściła się w 1939 r w budynku przy ulicy 3-go Maja (obecnie 1-go Maja). W okresie późniejszym była kilka razy przenoszona. W tym czasie kierownikiem szkoły był Jan Malik. Nie posiadam danych statystycznych dotyczących tej szkoły, bo z nieznanych powodów nie ma ich w Archiwum ZG ZNP, chociaż szkoła w okresie okupacji istniała na pewno.
W Wołominie działała także Publiczna Szkoła Dokształcająca i Zawodowa, która mieściła się w tym samym budynku, co szkoły nr 1 i 2. Kierownikiem tej szkoły był Piotr Rostkowski. Z danych wynika, że na dzień 15 czerwca 1939 w szkole uczyło 6 nauczycieli, było 140 uczniów i 30 absolwentów. W okresie od września do grudnia 1939 r. uczyło 6 nauczycieli (tylu uczyło także przed wojną), a liczba uczniów powiększyła się i wynosiła 150.1
Polityka edukacyjna okupanta
Wraz z wybuchem Il wojny światowej okupant zaczął wprowadzać swoje rządy. Zmiany dotyczyły prawie wszystkich sfer życia Polaków. Już 26 października 1939 r. w gazetach pojawiła się Proklamacja Gubernatora Generalnego Hansa Franka. Treść proklamacji brzmiała:
Polscy obywatele i obywatelki! (…) Życie Wasze prowadzić możecie nadal według wiernie zachowanych obyczajów. Waszą polską właściwość będzie Wam wolno zachować we wszystkich objawach społeczności, jednakże kraj zniszczony doszczętnie zbrodniczą winą Waszych dotychczasowych władców wymaga najbardziej stanowczego organizacyjnego podciągnięcia Waszej wspólnej pracy. Uwolnieni od przymusu polityki awanturniczej Waszej intelektualnej warstwy rządzącej, pod potężną ochroną Wielkiej Rzeszy Niemieckiej spełniając powszechny obowiązek pracy, zrobicie dla tego celu, co leży w Waszych siłach. Pod sprawiedliwą władzą zapracuje każdy na swój chleb powszedni. Dla podżegaczy politycznych, hien gospodarczych i wyzyskiwaczy żydowskich nie będzie jednak miejsca (…). Wszelkie próby oporu przeciwko wydanym rozporządzeniom oraz przeciwko spokojowi na obszarach polskich niszczone będą bezwzględną surowością za pomocą potężnego oręża Wielkiej Rzeszy Niemieckiej.2
W końcu października Hans Frank wydał podległym sobie urzędom następującą instrukcję: “Polakom należy stworzyć takie warunki, które będą wskazywać beznadziejność ich położenia”. Instrukcja ta była wyrokiem na polskie szkolnictwo i instytucje kulturalne.
W przemówieniu z 12 września 1940 r. H. Frank mówił „Cała polska organizacja rozpowszechniania wiadomości musi być zdruzgotana. Polakom nie należy pozostawić aparatów radiowych, tylko czysto informacyjne dzienniki, żadnej prasy, która wyrażałaby pewne poglądy. Zasadniczo nie powinni mieć teatrów, kin, kabaretów, aby im nie przywodzić ustawicznie na oczy tego, co utracili”. Już 19 grudnia zalecił swym urzędnikom w GG “…każdy Polak musi odczuwać, że nie budujemy dla niego państwa praworządnego i że pozostaje mu tylko jeden obowiązek: pracować i być posłusznym”.3
Nie tylko H. Frank wydawał rozporządzenia niszczące polskie społeczeństwo. W listopadzie 1939 r. Urząd do Spraw Polityki Rasowej w Berlinie opracował dokument pt. “W sprawie traktowania ludności byłych obszarów polskich z rasowo-politycznego punktu widzenia”. Za szczególnie niebezpieczną uznano polską inteligencję , do której zaliczano polskich księży, nauczycieli, lekarzy, dentystów, weterynarzy, oficerów, wyższych urzędników, wielkich kupców, właścicieli ziemskich, pisarzy, redaktorów jak również wszystkie osoby, które uzyskały wyższe i średnie wykształcenie. Dokument specjalną uwagę poświęcał szkolnictwu. Stwierdzono, że uniwersytety, inne szkoły wyższe oraz szkoły średnie należy zamknąć. Zezwolono jedynie na szkoły powszechne, w których uczyć można było tylko przedmiotów, na które zgodził się okupant. Uczono, więc najbardziej elementarnych czynności, a więc czytania, pisania i rachunków. Całkowicie zakazane było uczenie mówiących o Polsce geografii, historii, historii literatury, a także gimnastyki.4 Niszczono wszystko co polskie, zniszczeniu uległy muzea, zabytki kultury.
Szczególnie okrutnie dewastowano biblioteki. Na ziemiach włączonych do Rzeszy niszczono wszystkie książki, pozamykano polskie szkoły, zabroniono posługiwania się językiem polskim. Natomiast na terenie GG wydawnictwa oraz filmy podporządkowano nazistowskiej propagandzie, co miało demoralizować polskie społeczeństwo.
Już w listopadzie i grudniu 1939 r Niemcy podjęli akcję masowego wysiedlania Polaków z ziem polskich wcielonych do Rzeszy. Bardzo wielu nauczycieli przyjechało wówczas w bydlęcych wagonach, bez pożywienia i ciepłej odzieży na tereny GG. Niemcy chcieli w ten sposób pozbyć się polskiej inteligencji. Wielu nauczycieli zmarło z wycieńczenia, ale i wielu udało się przeżyć. Tymi nauczycielami zaopiekował się ZNP, który za cel miał pomoc przybyłym nauczycielom nie tylko finansową, ale pomagał też w zdobyciu mieszkania i pracy w wyuczonym bądź też w innym zawodzie. Wielu z tych ludzi podjęło pracę w tajnym nauczaniu.5
Już po usunięciu zakazanych przedmiotów okupanci robili wszystko, aby ten okrojony program był przyswajany przez polskie dzieci w jak najmniejszym stopniu. Jako pozycję obowiązkową od 9 do 14 roku nauki okupant zatwierdził czasopismo „Ster”, które zaczęło się ukazywać na początku roku szkolnego 1940/1941, a wydawcą był Wydział Główny Wiedzy i Nauki w Rządzie Generalnego Gubernatorstwa. Poziom naukowy „Steru” był bardzo niski. W piśmie tym okupanci lansowali wszystko to, co niemieckie. Już w 1941r. ukazało się rozporządzenie wprowadzające obowiązek korzystania ze „Steru” w klasach III-VII. Na kierowników szkół nałożono obowiązek dopilnowania, aby przynajmniej 50% uczniów pismo prenumerowało. Do nauki języka polskiego oprócz „Steru” zatwierdzono też kilkanaście bajek i opowiadań, przeważnie na temat życia zwierząt.6
Zdaniem okupanta szkoła powinna przygotowywać do zawodów rolniczych, leśnych oraz niekwalifikowanych zawodów przemysłowych i rzemieślniczych. Władze oświatowe III Rzeszy położyły akcent na drastyczne obniżenie poziomu kadr nauczycielskich. W memoriale opracowanym 22 listopada 1939 r. przez dr. E. Wetzla i dr. G. Hechta z Urzędu do Spraw Polityki Rasowej NSDAP pisali „Ponieważ polski nauczyciel, a po części jemu polska nauczycielka ki wybitnymi krzewicielami polskiego szowinizmu, z czym politycznie należy się liczyć, więc nie będzie ich można pozostawić w służbie szkolnej. Wydaje się zatem celowe, aby później emerytowani wysłużeni funkcjonariusze policji polskiej zostali mianowani nauczycielami w takich szkołach ludowych. W ten sposób zakładanie instytucji kształcących nauczycieli stanie się zbyteczne. Polskie nauczycielki należy od razu bezwzględnie wyłączyć z nauczania, ponieważ mają znacznie większy wpływ na polityczne wychowanie dziecka niż nauczyciele.”7
Reakcja środowiska oświatowego na politykę okupanta
Polityka eksterminacji kultury i oświaty polskiej pobudziła społeczeństwo polskie do samoobrony, która wyraziła się między innymi w ochronie przed władzami hitlerowskimi skarbów polskiej kultury oraz tajnej działalności kulturalnej i oświatowej. Już od pierwszych miesięcy wojny społeczeństwo polskie jasno rozumiało, że okupant dąży do jego zniszczenia. Zrozumiano, że aby ratować polskość należy zorganizować się i wspólnie przystąpić do działania. Przystąpiono do organizowania tajnego nauczania na wszystkich szczeblach od szkół powszechnych po wyższe. Najwcześniej do organizacji tajnego nauczania przystąpił Związek Nauczycielstwa Polskiego, który w październiku 1939 r przybrał konspiracyjną nazwę Tajna Organizacja Nauczycielska.
Tajne nauczanie prowadzono w różny sposób, w zależności od obszaru. I tak w Generalnym Gubernatorstwie istniały legalne szkoły powszechne o okrojonym programie nauczania oraz szkoły zawodowe. Na tym terenie tajne nauczanie prowadzono więc w jawnych szkołach, gdzie poszerzono oficjalny program o nauczanie tajne przedmiotów zakazanych. Również szkoły zawodowe poszerzały swój program i realizowano w nich materiał szkoły średniej, gimnazjum czy liceum.8 W mieście Wołominie należącym do GG tajne nauczanie prowadzono zarówno w jawnych szkołach, jak i na tajnych kompletach.
Na obszarach włączonych do Rzeszy nie istniały żadne polskie szkoły, zabronione było wszystko to co polskie. Tu nauczanie odbywało się w ścisłej konspiracji, w mieszkaniach, sklepach a nawet piwnicach. Na wszystkich jednak terenach mobilizowało się całe społeczeństwo do walki o oświatę narodową. Ludność była bardzo solidarna, Polacy okazali się niezwykłymi patriotami, organizowali niejedną z bardzo ryzykownych akcji, która miała na celu utrzymanie polskości.
Tajne nauczanie w czasie okupacji było niezmiernie trudne, ale dzięki poświęceniu nauczycieli i cywilnej ludności z powodzeniem funkcjonowało. Ludność pomagała sobie nawzajem. Na pomoc mogli też liczyć nauczyciele wysiedleni z ziem wcielonych do Rzeszy. Pomocy nauczycielstwu w ramach ogólnej akcji społecznej udzielały różne stowarzyszenia, m.in. Rada Główna Opiekuńcza. Na szczególne uznanie zasługuje też Związek Spółdzielni Spożywców „Społem”, który bardzo często przyznawał deputaty żywnościowe działaczom ruchu oporu. Akcja samopomocy była rozumiana bardzo szeroko i odznaczała się ogromnym odzewem.9 Ludność ukrywała, żywiła i narażając własne życie broniła polskiej inteligencji, wśród której znajdowali się też nauczyciele.
W tajnej oświacie uczestniczyły różne grupy społeczne i zawodowe, nie tylko profesjonalna grupa nauczycielska, choć jej rola była przodująca. Dzięki temu nauczaniu propaganda faszystowska miała ograniczony dostęp do polskiej młodzieży. Ryszard Wroczyński w swojej pracy pisał „Tajna oświata – to szaniec walki z barbarzyństwem, z polityką wyniszczenia polskiej inteligencji. Stanowiła czynnik wzmagający wolę oporu, mobilizujący i jednoczący w walce o kulturę polską szerokie kręgi społeczeństwa, dzieci, młodzieży i dorosłych”10.
Powstało wiele organizacji, które wspomagały oświatową walkę z okupantem. Oprócz TON były to: Departament Oświaty i Kultury, Delegatury Rządu na Kraj, Komisja Oświecenia Publicznego czy też Komisja Porozumiewawcza Organizacji i Stowarzyszeń Nauczycielskich.
Rozwój tajnego szkolnictwa, straty wśród nauczycieli na skutek represji okupanta spowodowały, iż kształcenie nowych kadr nauczycielskich stało się czymś bardzo ważnym. W tym celu działacze TON zorganizowali na terenie GG kilkanaście tajnych kompletów z programem liceum pedagogicznego. Konspiracyjną działalność podjęły również Instytut Nauczycielski i Studium Pedagogiczne Wolnej Wszechnicy Polskiej.
Praca w tajnych uczelniach wyższych była ogromnie utrudniona wobec braku laboratoriów i pracowni, zwłaszcza na wydziałach doświadczalnych. Trudności te starano się rozwiązywać poprzez oficjalnie działające szkolnictwo zawodowe, kontakty w szpitalach i fabrykach. Minimum niezbędnych pomocy naukowych dla potrzeb tajnego nauczania dostarczała „Nasza Księgarnia”, wydając antydatowane podręczniki i literaturę patriotyczną. Tajne szkolnictwo, będące formą samoobrony i walki z okupantem, to jedna z najpiękniejszych kart w dziejach naszej oświaty.11
- Ankiety ZG ZNP z roku 1946.
- Ilustrowany Kuryer Codzienny, 26 X 1939, s. 1
- C. Wycech, Z dziejów tajnej oświaty w latach okupacji 1939-1944, s. 65
- R. Wroczyński, Dzieje oświaty polskiej, t Il, Warszawa, 1986, s. 295,
- C. Wycech, Z dziejów… s. 22
- J. Krasuski, Tajne szkolnictwo polskie w okresie okupacji hitlerowskiej 1939-1945, Warszawa 1977, s. 155
- E. C. Król, Polityka hitlerowska wobec szkolnictwa polskiego na terenie Generalnego Gubernatorstwa, 1939-1945, Warszawa 1979, s. 26
- R. Wroczyński, Dzieje oświaty… s. 296
- C. Wycech, Z dziejów… s. 24
- R. Wroczyński, Dzieje oświaty… s. 303
- M. Walczak, ZNP wczoraj i dziś, Warszawa 1968.
+ There are no comments
Add yours