Zawodna pedagogia “Samopomocy Chłopskiej”
Jednym z najpoważniejszych propagatorów uprzemysłowienia wsi jest Samopomoc Chłopska, organizacja tak pomyślana, by najlepiej mogła służyć temu celowi. I owóż w gminie Kobyłka pod Warszawą, członkom gminy S. Chł. przyrzeczono jeszcze w listopadzie ub. roku 100 ton węgla i dotychczas dostarczono węgla dla 160 członków zaledwie 7 ton. W dniu 21 marca b. r. przyrzeczono im dostarczyć 70 kg skóry twardej na podeszwy. Skóra ta — zdaje się — dotąd tkwi w garbarni lub w rzeźni. W grudniu ub. r. przyrzeczono im dostarczyć przed nadejściem wiosny 539 m nawozów sztucznych. Nie dostarczono ani kilograma, a jeżeli poniektóry rolnik kupił sobie nawóz, to albo w pasku prywatnym, albo w wołomińskiej spółdzielni „Odrodzenie”, która w magazynie swym posiadała jeszcze resztki nawozów niesprzedane w ub. roku.
Zawiadomiono członków S. Ch. w Kobyłce, że mogą nabywać cegłę i wapno w „Centrali Wymiany Towarowej PKP” w Warszawie, ul. Chałubińskiego 4. Tam jednak chłopi dowiedzieli się, że owa centrala nabywa cegłę i wapno u „Braci Borkowskich”, dokąd ich raczej należało skierować bez narażania ich na opłacanie pośrednictwa tej firmy.
Również dotkliwie odczuli członkowie S. Ch. w Kobyłce rezultat starań o konie. Zarząd powiatowy S. Chł. w Radzyminie jeszcze w grudniu ub. r. zapowiedział przydział koni duńskich. Powiedziano, że chcący je nabyć, powinni wpłacić po 20 tys. zł od konia, a przy jego odbiorze resztę ceny (na spłaty) według komisyjnego szacunku. Gdy konie nadeszły do Radzymina, ukazało się nowe rozporządzenie, iż można zadatkowane konie odbierać, ale po wpłaceniu pełnej gotówki bez „ratowania”. Ci, którzy wpłacili poprzednio po 20 tysięcy złotych i nie mieli czym od razu dopłacić różnicy, koni nie otrzymali, a gotówkę wpłaconą zaczęto im zwracać dopiero w 3—4 miesiące. Klną zatym w żywy kamień, bo w międzyczasie konie podrożały i zimą można je było kupić na jarmarku taniej, niż obecnie, Otrzymując zaś zwrot 20 tys. zł powiadają nie bez słuszności, że zamiast wartości 10 m. żyta otrzymali z powrotem tylko połowę.
– Jakby dla osłodzenia powstałego stąd kwasu i niezadowolenia zarząd powiatowy S. Chł. w Radzyminie przydzielił Kobyłce 51 torebek cukierków amerykańskich „Delicions” dla dzieci członków S. Chł. Wiadomo — do serca rodziców trafia się najlepiej przez dzieci! Ponieważ jednak w każdej torebce jest przeciętnie 40 cukierków, a dzieci wielka gromada, powstał nie lada kłopot z rozdziałem cukierków między maleństwa. Śmieją się zatem w kułak kobyłeccy rolnicy, że w ten sposób cukierkami chciano zastąpić węgiel.
Na problem przerobienia psychiki chłopskiej pod skrzydłami S. Ch. należy czasem popatrzeć i od strony wsi i zapytać się, czy administracyjna pedagogia Samopomocy Chłopskiej potrafi przerobić psychikę chłopa i stworzyć fundament uprzemysłowienia polskiej wsi,
T. Op.
Gazeta Ludowa
1947 nr 137
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours