Cztery wieki Ząbek (I)

Ząbki otrzymały prawa miejskie 30 lat temu, ale ich historia jest znacznie dłuższa, liczy ponad cztery, a może prawie pięć wieków. Teren dzisiejszych Ząbek zamieszkany był już w pradziejach, o czym świadczą materiały archeologiczne z epoki mezolitu, a więc z okresu 8000-4500 lat przed naszą erą, a następnie z okresu kultury ceramiki sznurowej, obejmującej ogromne obszary Europy między Renem i Dnieprem oraz Bałtykiem, Morzem Czarnym i Dunajem. Także w okresie lateńskim i wpływów rzymskich, a więc w pierwszych wiekach naszej ery, teren Ząbek leżał w strefie osadnictwa ludzkiego w dolinie Wisły.

W X wieku, gdy powstało państwo polskie, tereny położone na wschód od Wisły stanowiły własność książęcą i podlegały administracyjnie grodowi w Starym Bródnie, powstałym jeszcze przed czasami Mieszka I. Po spaleniu tego grodu w XI wieku podlegały kasztelanowi zawichojskiemu (z Zawichostu), później warszawskiemu. W XIV wieku wchodziły w skład dóbr książęcych Bródno. Pod względem religijnym teren Ząbek należał do parafii Kamion. Pierwsza źródłowa informacja o Ząbkach pochodzi z 1565 r., gdy dokonano lustracji dóbr królewskich. Miejscowość zwana wtedy Ząbkową Wolą stanowiła wieś królewską należącą do folwarku Bródno. „Ta wieś ku Warszawie należy – stwierdzała lustracja – leży milę od Warszawy, na piaszczystym i bagnistym gruncie. Ma pole trójne (tj. uprawiane metodą trójpolówki, w której jedno pole obsiewano zbożem jarym, drugie oziminą, a trzecie leżało odłogiem dla „odpoczynku ” ziemi – L.P.). Jest w tej wsi włók wszystkich dwanaście, między którymi leżą dwie włóki wójtowskie wolne (tj. zwolnione od podatków i świadczeń – L.P.) i pół włóki puste leży odłogiem. Włók kmiecych osiadłych jest dziewięć i pół, na których siedzi kmieci piętnastu. Z każdej włóki kmiecie ci płacą czynszu na św. Marcina po 1 zł 5 gr (tj. 35 gr, bowiem 1 zł miał wtedy 30 gr. Dla porównania mistrz murarski zarabiał wtedy 7-8 gr dziennie, górnik 3-4 gr, kożuch kosztował 30-40 gr, cielę 20-25 gr, beczka piwa – 40-50 gr.). Daniny dają na św. Marcina po 6 korcy (korzec miał 52-54 litry), każdy korzec po 5 gr, kapłonów dwa, każdy po 2 gr, jajec 30 za 4 gr. Roboty ci kmiecie (tj. pańszczyznę) mają każdy tydzień po trzy dni do Bródna (tutejszego folwarku), trzy tłoki do roku (bezpłatnej robocizny na folwarku zwykle w okresie żniw, zwyczajowo wynagradzanej jadłem i gorzałką), przewozów nie winni, tylko jeden dzień w roku (były to darmowe usługi transportowe), stróżują, gdy potrzeba“.

Z lustracji wynika, że najcięższym obowiązkiem była pańszczyzna. Ponadto chłopi dawali dziesięcinę Kościołowi. Uprawiali w Ząbkach pszenicę, jęczmień, owiec, proso, tatarkę (roślinę pastewną spokrewnioną z gryką), konopie i len, sadzili drzewa owocowe. Wieś Ząbkowa Wola była dość duża, miała 75-80 mieszkańców. Graniczyła wtedy z wsią szlachecką Mamki, Dębnem, Okuniewem, Kawęczynem, Grochowem, Kamionem i Targówkiem. Te cztery ostatnie miejscowości, dzisiaj należące do Warszawy, były wówczas oddzielnymi wsiami. Wokół Ząbek rozciągały się rozległe puszcze. Jedna z nich ciągnęła się aż do Bródna. Puszcze te były bogate w dobre gatunki drzew budowlanych, barcie i dziką zwierzynę, zwłaszcza sarny. Utrapieniem byli tu kłusownicy. Administracyjnie Ząbki należały do gminy Praga i parafii Kamion.

Dzierżawcą Ząbek był wówczas starosta warszawski Bartłomiej Zaliwski, wywodzący się ze średniowiecznej szlachty z ziemi liwskiej. Podczas walki o tron polski po śmierci Batorego Zaliwski w 1587 r. poparł królewicza szwedzkiego Zygmunta Wazę. Zapewne też wziął udział w kampanii wojennej hetmana Jana Zamoyskiego przeciw kontrkandydatowi Zygmunta, arcyksięciu Maksymilianowi Habsburgowi. Po jego rozgromieniu Zygmunt II Waza objął tron i przeniósł stolicę Polski z Krakowa do Warszawy. Nowy król awansował wielu swoich stronników, m.in. Zaliwskiego, który został chorążym liwskim. Obok Zaliwskiego lustracja wymienia pierwszego znanego nam ząbkowianina, młynarza Jana Markowicza, właściciela dwóch młynów i dzierżawcę łana ziemi.

Przez długie lata Ząbki były wsią królewską otoczoną rozległymi lasami. W końcu lipca 1656 r. były świadkiem wielkiej bitwy wojsk polsko-litewskich króla Jana Kazimierza z armią szwedzko-brandenburską dowodzoną przez Karola X Gustawa. Po porażce armii Rzeczypospolitej oddziały jazdy polsko-litewskiej i wspierających ją Tatarów uszły przez Białołękę i Ząbki na wschód. Zwycięstwo niewiele dało Szwedom, bowiem Polacy pod wodzą regimentarza Stefana Czarnieckiego podjęli wnet „wojnę szarpaną” i zmusili nieprzyjaciela do odwrotu. Podczas „potopu” szwedzkiego okolice prawobrzeżnej Warszawy zostały splądrowane przez nieprzyjaciela, Ząbki też mocno ucierpiały.

W czasie Powstania Kościuszkowskiego w 1794 r. przez Ząbki uchodziły na Pragę niedobitki pokonanych pod Kobyłką i Zielonką wojsk litewskich. W ślad za nimi przybyła armia rosyjska gen. Aleksandra Suworowa, która z rejonu Ząbek, spod Grochowa i od północy zaatakowała 4 listopada Pragę. Szturm rosyjski zakończył się sukcesem i krwawą rzezią mieszkańców. Wkrótce później skapitulowała Warszawa, powstanie upadło. W wyniku trzeciego rozbioru Polski w 1795 r. Ząbki znalazły się w zaborze pruskim. Po zwycięstwach Napoleona Bonaparte nad Prusami, w 1807 r. weszły w skład Księstwa Warszawskiego. W 1812 r. ciągnęła przez Ząbki armia napoleońska wyprawiająca się na Rosję. Tędy też powracały jej niedobitki po klęsce cesarza Francuzów. W 1815 r. Ząbki znalazły się w Królestwie Polskim, powstałym w wyniku rozbioru Księstwa Warszawskiego. Królem został car Aleksander I.

W 1827 r. Ząbki miały 36 domów i 204 mieszkańców. W tym okresie przybył tu pochodzący z Podola Leon Drewnicki, syn konfederata barskiego i żołnierza Kościuszki, Ignacego. Mając 18 lat wstąpił w 1809 r. na ochotnika do armii Księstwa Warszawskiego. Walczył pod Raszynem, gdzie został ciężko ranny, brał udział w kampanii Napoleona przeciw Rosji w 1813 r., w październiku 1813 r. znowu był ciężko ranny w wielkiej „bitwie narodów” pod Lipskiem. Uratowany przez litościwych chłopów niemieckich dostał się do niewoli i mimo nie zagojonych jeszcze ran ciężko pracował przy taczkach w twierdzy Ołomuniec w Czechach. Chcąc wydostać się z niewoli zgłosił się do wojska austriackiego. Niebawem stamtąd po wielu przygodach wartych filmu sensacyjnego przedostał się do Warszawy. Tu w 1815 r. ożenił się z mieszczką Agnieszką Ankowską i podjął pracę jako subiekt sklepowy. Następnie założył własny interes – kawiarnię i bar z alkoholem. Interes ten szedł dobrze, Drewnicki dorobił się sporych pieniędzy. Na początku 1821 r. nabył więc duży obszar ziemi na pustym, zabagnionym i zalesionym terenie między Markami i Ząbkami. “Sprowadziłem kilkudziesięciu robotników, kazałem kopać rowy i karczować krzaki, zgodziłem cieśli, zabudowałem piękny folwarczek i dwa czworaki dla ośmiu rodzin komorników, założyłem ogrody, zaprowadziłem pszczoły, kupiłem 150 krów, trzy pary wołów i 10 koni. Gospodarstwo szło mi bardzo dobrze, a to tylko mnie martwiło że miałem złych sąsiadów.”  (L. Drewnicki, Za moich czasów)

Sąsiadem naszego bohatera był generał rosyjski Lewicki, dzierżący majątek sięgający do dzisiejszej linii kolejowej w Ząbkach (z prawej strony jadąc do Warszawy). Jego urodziwa żona była podobno kochanką samego cara Aleksandra I. Gdy już mu się znudziła, monarcha wydał ją za mąż za Lewickiego. Generałowa wraz z dziećmi przebywała zwykle w Warszawie, a jej 74-letni już maż korzystał z wolności. Pewnego razu zaprosił Drewnickiego do swego domu na przyjęcie. Jakież było zdziwienie gościa, gdy zastał przy suto zastawionym stole burdel-mamę i jej cztery młode podopieczne przybyłe z domu publicznego z Warszawy. Gdy towarzystwo miało już dobrze w czubie, Lewicki kazał dziewczynom zrobić striptease. „Co ten stary łotr dokazywał z tymi dziewkami, pióro wstydzi się atramentu wypuścić do opisania tego paskudztwa” – pisał potem Drewnicki. Najbardziej zaszokował go udział w orgietce małoletniej córki kucharki generała. Gdy pijany gospodarz wreszcie zasnął, zgorszony Drewnicki wymknął się do domu, a potem napisało o wszystkim jego żonie. Ta pewnego razu wpadła niespodziewanie do Ząbek i nakryła męża na nowej orgietce. Kazała posiec nagie dziewki batogami, wypędziła je z domu i pognała pieszo do Warszawy, że ledwo zdążyły się ubrać po drodze, zrobiła awanturę mężowi. Zdarzyło się to przed Powstaniem Listopadowym, w którym Drewnicki i same Ząbki odegrały niebagatelną role.

Wieści Podwarszawskie
1997

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.