Napad bandytów

siewba
siewba

Dnia 1 listopada o godz. 10 wieczorem we wsi Jasienica w pobliżu st. Tłuszcz 5 bandytów wpadło do mieszkania miejscowego sołtysa Piotra Jendrysiaka w celu zabrania pieniędzy, składanych przez miejscowych gospodarzy na podatek; owi nieproszeni goście natrafili na będących u sołtysa kilku gospodarzy i obawiając się jakiej niespodzianki, wyszli na ulicę, dali w powietrze parę strzałów z rewolwerów i zbiegli.

Napad dezerterów

Słowo Polskie e
Słowo Polskie e

Szosą radzymińską onegdaj o g. 5 popołudniu, wracało z Warszawy do Marek trzech robotników z fabryki Br. Briggs, wioząc 2.000 rbl. na wypłaty fabryczne. Pomiędzy […]

Pożar Klembowa

kurjer warszawski
kurjer warszawski

Wczoraj, o godz. 3 z rana, duża wieś kościelna Klembów, w pow. radzymińskim, w gub. warszawskiej przy samym plancie kolei petersburskiej, nad rzeczką Rzędzą położona, […]

Popłoch w Urlach

nowa gazeta e
nowa gazeta e

W niedzielę, w Urlach, dzieci jednego z letników, p N., bawiły się z dziećmi właściciela willi, włościanina. W czasie zabawy pomiędzy dziećmi zaszła sprzeczka, a następnie dzieci się pobiły; wówczas p. N uderzył jednego z uczestników bójki, syna owego włościanina; chłopiec poszedł na skargę do ojca. Ponieważ gospodarz ów, z powodu niedzieli, był trochę pijany, dowiedziawszy się więc o zajściu, wziął kosę i poszedł, wygrażając do. p. N. Z tego powodu w Urlach wynikł popłoch. Wystraszeni letnicy poczęli uciekać wraz z dziećmi na stacyę kolei. Inni, odważniejsi, jęli wille swe ostrzeliwać z rewolwerów.

Pożegnanie posła

W Tłuszczu, stacji kolei Warszawsko-Petersburskiej inteligencja miejscowa i okoliczna w tużurkach i sukmanach, oraz kapotowi inteligenci żydzi, żegnali niedawno obranego posła do Izby państwowej, Pawła […]

Prawybory II kurji w pow. radzymińskim

Wybiła rodzina jedenasta Do herbaciarni, pilnie strzeżonej przez wojsko i straż ziemską, zaczyna napływać tłum gwarny; mimo to pana sędziego pokoju, który ma przewodniczyć zjazdowi prawyborczemu, dotychczas nie widać. Wyczekują go z niecierpliwością. Tymczasem służba magistratu wnosi stół prezydjalny, skrzynkę do głosowania gałkami oraz parawan z mieszkania pani burmistrzowej, który ma stać na straży tajności wyborów — ma osłaniać urny wyborcze. Po godzinie 12-ej zjawia się sędzia pokoju m. Radzymina, p. Pochylewlcz, i zagaja zebranie.

Bomba w Markach

czas
Pasted e

Z Warszawy piszą nam: Wypadek w Markach, traktowany przez tutejszą prasę dość oględnie, przedstawia się w głównych zarysach tak, jak doniosły dzienniki. Zrozumieć go jednak […]