Pani Doktor

zycie radomskie e
zycie radomskie e

W drewnianym domku doktor Koczorowskiej znajdowali schronienie różni ludzie. W czasie okupacji — wysiedleńcy, Żydzi, działacze konspiracji, czerwonoarmiejcy. Nie pytała kim są. Wystarczało, że szukali pomocy, że trzeba było ich ukryć. Znajdowali u niej przystań, kromkę chleba, ciepły piec kaflowy, opiekę lekarską. Zaraz po wojnie przewinęło się sporo różnych biedaków przez drewniany domek w Ostrówku — nauczyciel, który przybył z końca świata, emerytowana bibliotekarka. Pani doktor nie brała od swych lokatorów pieniędzy, podobnie, jak nie przyjmowała honorariów od pacjentów. Żyła skromnie, kontentowała się pensyjką z ośrodka zdrowia, którym kierowała aż do 1960 roku, do czasu, gdy stuknęło jej 77 lat i gdy w powiecie wołomińskim nie było już tak trudno o lekarza.

Ogon powiatu

Jadów, dom Ludwika Wiśniewskiego

Obielony i wygładzony śniegiem, olbrzymi pl. Dreszera wydaje się chyba jeszcze większy, niż w rzeczywistości. Gdzieś prawie w środku sterczy patyk pekaesowego przystanku. Dalej przysadzista […]

Szpital bez adresu

zycie warszawy e
zycie warszawy e

Na terenie powiatu Wołomin istnieją dwa małe szpitale: powiatowy w Wołominie na 35 łóżek — stale przepełniony i w Jadowie na 55 łóżek. Dotychczas był […]

Ośrodek zdrowia w Markach

wieczor warszawski e
wieczor warszawski e

Ośrodek mieści się w pięknie odnowionym lokalu Ubezpieczalni i posiada również stację opieki nad matką i dzieckiem, prowadzoną przez pediatrę, poradnię eugeniczną, kuchnię dla dożywiania niemowląt, gabinety rentgenologiczny, zabiegowy i elektroterapii. Porady lekarskie oraz zabiegi są udzielano bezpłatnie całej niezamożnej ludności w zasięgu ośrodka.

Odsłonięcie pomnika dr. med. Karola Rychlińskiego

O swoje dzieło walczył dr. Rychliński najprzód z władzami rosyjskiemi, potem — z okupantem niemieckim, przyczem, jako wiceprezydent m. st. Warszawy, energją swoją objął i inne dziedziny zdrowia publicznego oraz opieki społecznej. Nic zatem dziwnego, że grono osób, znających tę niezmordowaną i twórczą działalność, postanowiło uczcić pamięć dr. Rychlińskiego trwałą pamiątką — pomnikiem w miejscu umiłowanej jego pracy.

Wzmożone tempo życia społecznego w Markach

W Markach i Pustelniku od szeregu lat istnieją i działają żywotnie: Oddział Zw. Strzeleckiego, Zw. Pracy Obyw. Kobiet w Markach i Pustelniku, Straż Pożarna i Kolo B.B.W.zRz. Te organizacje zostały wzmocnienie przez powołanie do życia w ciągu roku ubiegłego T-wa Przyjaciół Ośrodka Zdrowia w Pustelniku, Koła Przyjaciół Szkoły w Pustelniku i Placówki Zw. Peowiaków. Praca większości tych stowarzyszeń rozwija się głównie pod wpływem i przewodnictwem nielicznej miejscowej grupy b. członków P.O.W., niemniej wydatną rolę odgrywa także Zw. Pracy Obyw. Kobiet. O ile działalność pierwszej grupy podąża w kierunku ugruntowana platformy ideowej i rozszerzenia akcji społeczno-oświatowej na najliczniejsze masy społeczeństwa — to Zw. Pracy Obyw. Kobiet

Kłopoty w Drewnicy

Pawilon im. Stan. Kierbedzia.

Zakład goni już tylko resztkami. Brak jakiegokolwiek funduszu na zakup najniezbędniejszych artykułów. Pawilony są źle opalane. Chorzy poczynają uskarżać się na niedostateczne odżywianie. Czynniki rządowe zbywają prośby zakładu o pomoc tylko życzliwemi obietnicami. Niektóre zaś, jak np. Ministerstwo Rolnictwa, zajęły względem Drewnicy wręcz nieprzychylne stanowisko. Ministerstwo to bowiem prowadzi od czterech już lat spór z Drewnicą o paromorgowy grunt, który zakład otrzymał od ustępujących władz rosyjskich, jako niezbędny dla prowadzenia gospodarstwa Drewnicy, a który obecnie Ministerstwo chce zakładowi odebrać, gdyż okazało się, że grunt ten należy jakoby do Zarządu lasów państwowych.

Wołomin, rok 1917

Komitet obywatelski stara się zapobiegać nędzy, wspierając rozmaitemi ofiarami potrzebujących pomocy. W czterech ochronkach znalazło przytułek około 300 dzieci. Niedawno powrócił do Wołomina dr. Czaplicki, […]

W Drewnicy

Niedziela najbliższa — to święto jubileuszowe Drewnicy, schroniska dla chorych umysłowo a nieuleczalnie; w dniu tym zarząd instytucji odwoła się za pośrednictwem kwesty ulicznej do […]

W Drewnicy

Pociąg kolejki z linji magistralnej schodzi na bocznicę i dowozi gości do samych wrót ogrodu zakładzie drewnickim. Za przewodem gościnnego kuratora zakładu, Karola Rychlińskiego, idziemy wprost do nowego, murowanego, 2-piętrowego gmachu, którego inaugurację święcimy. W sali parterowej, pełnej powietrza i światła, przyszłej „resursie”, zagaja uroczystość, swem przemówieniem, prezes Wasiutyński. Przypomina on, że przed 11-tu laty, w tem miejscu była ławica piasku, dziś Towarzystwo oddaje społeczeństwu ten nowy gmach, chlubnie świadczący o energji inicjatorów i ofiarności publicznej.