Sprostowanie urzędowe
W związku z zamieszczonym w Nr. 183 czasopisma „Robotnik” z dnia 23 maja 1934 r. artykułem p. t. „Bratnia pomoc i rodzinne rządy” na zasadzie […]
W związku z zamieszczonym w Nr. 183 czasopisma „Robotnik” z dnia 23 maja 1934 r. artykułem p. t. „Bratnia pomoc i rodzinne rządy” na zasadzie […]
“Święto Morza” w bagienku partyjniactwa Jest w Polsce sławetna miejscowość Kobyłka której do herbu trzebaby dać konia z rzędem w nagrodę dla tego, który potrafi […]
Działalność wytwórni “Rymofilm” w związku z realizacją wielkiego filmu historycznego p. t. “Przeor Kordecki — Obrońca Częstochowy” według oryginalnego scenarjusza reżysera Edwarda Puchalskiego, ostatnio ujawniła […]
Spędziwszy dłuższą chwilę w Tule, poznałem wielu zasłużonych dla ruchu działaczy. Tu można było odczuć od razu nastawienie tych ludzi, ich poziom umysłowy. Jasnem jest, że wieś żyje wypadkami zaszłemi nie tylko w najbliższej okolicy, ale i w całem społeczeństwie. Wszelkie wydarzenia rozważa, a następnie wyciąga odpowiednie wnioski. Oczywistą jest tu zasługa miejscowych przodowników wsi, którzy cieszą się zaufaniem mas…
W odwiedzinach u pierwszego profesora Politechniki — kobiety Dr. Alicja Dorabialska, od kilku dni profesor nadzwyczajny chemji fizycznej na Politechnice Lwowskiej, musi nam darować tytuł […]
Do czego doprowadziła lekkomyśność kom. Roszka? Miasto Wołomin było wczoraj terenem niezwykłego zdarzenia. B. urzędnik zarządu miejskiego, p. Ryszard Michalski, zjawił się wczoraj w biurze […]
Gmina dostała się w ręce pana posła Kielaka przez osoby braci Dudzików, którzy objęli w niej niepodzielne rządy. Feliks został wójtem, Stanisław zaś sekretarzem. Jeden brat spełnia funkcję kasjera, a drugi buchaltera. Jeden wydaje pieniądze, a drugi go kontroluje i księguje wydane sumy.
Prawdopodobnie stare boisko przy ul. Długiej (dziś Legionów). Łukasz RygałoAutora wspiera Wołomin Światłowód
Inżynier arch. dr. P. Bohdziewicz w uzupełnieniu artykułu „Podstołeczna architektura zabytkowa”, zamieszczonego w poprzednim numerze „Kurjera Porannego” z dn. 11 b.m. — nadesłał mam szereg […]
W roku 1933 70 procentów wyroków sądowych obejmowało kradzieże polne i kradzieże drzewa z lasu. W ciągu miesiąca stycznia i polowy lutego wójt gminy Marki otrzymał 293 wyroków sądowych do egzekucji i 257 orzeczeń karno-administracyjnych. Większość tych wyroków opiewa na areszt lub grzywnę z zamianą na areszt. W Markach jednak nikt grzywny nie płaci. Prawie wszystkie wyroki są wydane na bezrobotnych, którzy nie mają ani grosza. Odsiadują areszt, porządek pewien musi być, przyjmują wyroki bez szemrania. Po odsiedzeniu idą znowu do cudzego lasu, na cudze pole, albo do cudzej piwnicy.
Stopniowo od przewrotu majowego, przyzwyczajamy się do różnych różności, o których zdawałoby się niemożliwem jest nawet myśleć, a nie tylko mówić i wierzyć, ażeby tak […]
W r. 1933 — 78% wyroków sądowych, zanotowanych przez Zarząd gminy Marki obejmowało kradzież z pól i drzewa, reszta zaś inne kradzieże pozatem opilstwo i zakłócenie spokoju publicznego. W ciągu miesiąca stycznia i połowy lutego b. r. Zarząd gminy Marki otrzymał do egzekucji: 293 wyroki sądowe oraz 257 orzeczeń — nakazów karno-administracyjnych. Wspomniane egzekucje w 100% prawie dotyczą bezrobotnych, którzy wobec braku gotówki odsiadują w gminie zastępczy areszt.
Każdy, kto chociaż raz jeden jechał małą koślawą kolejką w stronę Strugi, Pustelnika czy Radzymina, musiał spostrzec po drodze, przy szerokiej szosie wzdłuż której biegnie […]